poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Odc. 20 budowlany. Tynki zewnętrzne początek

Po obłożeniu słomy płytami Steico protect, należało te płyty otynkować tynkiem wapiennym. Należało. Bo po zaciągnięciu klejem na siatce na początku września 2017, budowlańców wywiało.
Na długo. A jak już ich przywiało z powrotem pod koniec września to lało lało i lało. Coś tam próbowali, ale dalej tynkować się nie dało, no to były ściany wewnętrzne budowali w zamian.

Początki tynku który nie schnie i wielkie bajoro

A potem była połowa października i dla odmiany, a jakże, deszczowo i znowu nie schło.

Nieschnące tynki od zachodu

Nieschnące tynki od północy

















Ok 20 października przestało padać. Uff co za ulga. Tynkowanie trwa.
Już lepiej to wygląda ale ciągle nie suche
Na początku listopada tynki nakładane zbyt grubymi warstwami i przy deszczowej pogodzie spękały. Co już opisałam tutaj:
http://podbzami.blogspot.com/2018/01/kryminau-ciag-dalszy-czyli-popekane.html

A teraz czekam na poprawę tynków, no i najważniejsze na poprawę zalanej ściany zachodniej. Czy się doczekam, okaże się.

7 komentarzy:

  1. A masz jakiś termin określony przez tych panów od tynków ? O pogodzie na tegoroczną jesień piszą różne rzeczy a dla takiej roboty dobra pogoda+fachowiec najlepiej też dobry to pożądany zestaw.Nieustannie życzę hartu ducha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mam do 31 sierpnia - tak poszło w wezwaniu do usunięcia usterek, takie wstępne pismo przed rozpoczęciem procesu sądowego. A panów jak nie było tak nie ma. Bardzo pożądany zestaw pogoda plus fachowiec, nie zawsze niestety w parze występuje.

      Usuń
  2. Deszcz nie sprzyja takim pracom. Pamiętam jak mój mąż tynkował dobudowaną sień - kilka dni deszczu spowodowało, że wszystko spłynęło i trzeba było poczekać na ładną pogodę, by zacząć tynkowanie od nowa.
    Twój dom już wygląda ładnie ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie sprzyja, niestety nie ode mnie zależy kiedy panowie raczą się pojawić obsługując 3 budowy równocześnie. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Gdyby tynkowali tego lata, a nawet wiosny, to wyschłoby ekspresowo. Jesień to niezbyt dobry czas, nigdy nie wiadomo jaka będzie. Zresztą w ogóle nigdy nie wiadomo... A i tak zwykle jest nie tak jakbyśmy sobie życzyli :) Ale już niedługo siądziesz w nowiutkim domu na fotelu i powoli zaczniesz zapominać jak to w czasie budowy było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najlepiej gdyby tynkowali jeszcze tamtego lata, ale nie tynkowali.
      Jeszcze tego fotela nie widzę, zbyt odległa abstrakcja :), będę ćwiczyć wyobraźnię. Pozdrawiam

      Usuń
  4. I to jest właśnie największy problem na budowach, brak słowności ekip budowlanych. Mało która przychodzi na czas i swoje zadanie na czas kończy.

    OdpowiedzUsuń