środa, 16 sierpnia 2017

Warsztaty permakulturowe w Raju na Podlasiu

Nie samą budową żyje człowiek. Czasem ją rzuca i pędzi do dobrych ludzi po wiedzę, życzliwość, wymianę doświadczeń, atmosferę, po "bycie" razem, po wspólną pracę. Pędzi do Raju. Do Krystyny / Gorzkiej Jagody na Podlasie:
http://krycor.blogspot.com/
do najpiękniejszego ogrodu permakulturowego, biodynamicznego naturalnego, harmonijnego.
I chłonie, chłonie, chłonie piękno, harmonię, życzliwość, gościnność i praktyczną wiedzę.
Żywopłot głogowo-bukszpanowy przy alei wjeździe do Raju
Ach co to były za warsztaty. Wielka wdzięczność dla Krystyny za bezinteresowne dzielenie się wiedzą, najlepszą, bo praktyczną wypróbowaną i "doświadczoną" na sobie. Wielka wdzięczność za zaproszenie do swojego ogrodu i do swojego domu, do swojego Raju. Bo to prawdziwy Raj, zbudowany przez te 20 lat. Nie do wiary, obok tylko pusta łąka. Tak tu było opowiada Krystyna tylko łąka i ugór na którym nie chciało nic rosnąć. A dziś niebiański ogród obfitości w kwiaty, warzywa, zioła, drzewa, owoce i piękno, i harmonię. I niemal samowystarczalny. Z kurami i trzema owcami.

Kawałek Raju z wejściem do domu

I była szkoła taka prawdziwa, z dzwonkiem na lekcje. I były lekcje w altanie przy stole, z tablicą w formie dużego papieru pakowego. I świetnie przygotowana Krystyna z notatkami i zasadami permakultury. A najważniejsze, absolutnie najważniejsze podkreślała Krystyna jest filozofia, podejście: szacunek i miłość do Matki Ziemi. Bo człowiek jest częścią wielkiego organizmu Ziemi. Nie jest jej panem, jest cząstką jestestwa. A z tego wynika TROSKA o ziemię. I troska o ludzi.

Nasza szkoła w altanie

Droga do szkoły
















12 zasad projektowania permakulturowego było tak jasno i prosto podane i poparte tyloma przykładami. Z własnego ogrodu. A ile wskazówek i podpowiedzi do ogrodu. W wersjach na ziemię gliniastą albo piaszczystą albo ze spadkiem.

I zalecenia praktyczne, po tylu przykładach, jeszcze zalecenia praktyczne! Ogólne dla wszystkich:
- bez chemii,
- dużo próchnicy tj materii organicznej
- polecane wały
- niektóre baaaaaaaardzo mocarne ziółka np pokrzywa żywokost  rumianek ogórecznik i inne
- obwódki w kwiatów na rabaty warzywne.
Prawda że proste?

Utopiona wieża ziemniaczana w nasturcjach
Kwiatowo - to tylko mały fragmencik


Wrzosy pod oknem






















I byli ludzie. Wspaniali. Młody Mistrz Patryk Elf z fraktalami i mieszankami nasion. I Ewa z 13-arowego ogrodu na którym jest wszystko. Mistrzyni Kuchni i Ogrodu. Czy Ewa czegoś nie potrafi? No może odpalić piły spalinowej nie umie, poza tym wszystko. I Piotr - codzienne świeże dostawy grzybów. Czy Piotr czegoś nie potrafi naprawić? Nie ma takiej rzeczy. I chłopaki z Alei Cedrowych. Tyle idei i pomysłów. I życie w rodowej osadzie, to naprawdę możliwe! Życie według Anastazji. I profesjonalna ogrodniczka Marcelina z najmłodszą uczestniczką - roczną. I Krystyna i Marek, cudownie spokojni, cudownie piękni. I Marta moja towarzyszka podróży ogrodniczka leśno działkowa. Dziękuję za pachnące prezenciki Marto. I Gospodarz Pierre ciągle w ruchu, ciągle w ogrodzie. Czy ktoś zgadłby że ma ponad 75 lat ? Migdy w życiu, najwyżej 50.



Instrukcje francusko - polskie

Aż tyloma samochodami przyjechaliśmy



















I wspólna praca. W ogrodzie albo kuchni a chłopaki w szopie przy drewnie. To była wielka przyjemność! A nie praca. I jakoś dziwnym trafem tyle rzeczy zostało zrobionych. Parę  mitów obalonych. Np ten że gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Kobitki wspólnie gotowały kroiły obierały myły i się cieszyły że są razem.


Wicie pachnących wianków  z żubrówki

I ta wielka dbałość Krystyny o to żeby wiedza trafiła do wszystkich. Jak coś powiedziała w kuchni np o wytwarzaniu dziegciu to jeszcze raz powtarzała w altanie, żeby chłopaki też słyszeli. Z anielską cierpliwością odpowiadała na najgłupsze pytania np jak wyhodować borówki na zasadowej glebie i powtarzała  przepisy na ocet albo na spirale ziołową, które zioła u góry, które na dole spirali.


Skrzynia ziołowa z rękami
Dyżurny ogrodnik




















I kolejna z mądrości Krystyny: wiemy że jest zło, wiemy że są chemiczne opryski i niszczenie Ziemi, ale się tym nie napawamy. nie roztrząsamy, ignorujemy i robimy swoje. Troszczymy się o Ziemię.
No to róbmy swoje.

DZIĘKUJĘ Krystynie i Wam Kochani. Róbmy swoje.

5 komentarzy:

  1. Kiedy ty napstrykałaś tyle zdjęć ?
    Tak róbmy swoje.

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie niewiele tych zdjęć bo ciągle się coś działo ciekawego. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale musiało być wspaniale !!! Wiedziałam, że będzie, obserwowałam, ale nie mogłam przyjechać. Na pewno - wielka przygoda i wielka nauka ! Pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było. Pewnie jeszcze będzie okazja... nie mogę decydować za Krystynę, ale liczę że zrobi kolejne warsztaty. Pozdrawiam też ciepło.

      Usuń
  4. Tak ja za naszych prapra dziadow, Bosko , sielsko i anielsko w pocie czola .pragnelabym zapisac sie na warsztaty w 2023r
    adrea mailowy grakonte@hotmail.com tel 663 187 034 pozdrawiam Krystyno

    OdpowiedzUsuń