Do tej pory na hektarach było zielono i sielsko (może niekoniecznie aż anielsko).
Rosły sobie chaszcze mniejsze lub większe (większe) i zarastały chwastami (większymi).
Aż wjechała koparka (mini) i zaczęła się cywilizacja
Parę krzewów bzu musiało polec i ziemia miała być rozkopana (pod prąd) i pod garaż. Co później nastąpi, aż strach myśleć.
|
Oto sprawca zniszczeń |
|
Koparka w akcji
|
Tu też |
|
|
I gotowy wykop na kabel na prąd, teraz "tylko" trzeba zasypać najpierw piaskiem, ułożyć kabel, znowu piasek, i na końcu ziemia
|
Żeby nie było - własnoręczne machanie łopatą |
|
|
I powrót do sielanki widok na bzy z pozycji horyzontalnej, odpoczynek w machaniu łopatą w 30 stopniowym upale
|
|
I na koniec dnia zasypany kabel |
|
I zmachany człowiek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz