doczekał się dogęszczenia
Już nie taki ażurowy kompostownik |
Drzwiczki z zasuwką też dogęszczone |
Liści do kompostownika już nie dorzucam, wystarczy, a poza tym zniknęły spod bloku. Za to za każdym razem swoje odpadki kuchenne miejskie zwożę (i Maćkowe też jak dowiezie :)) i poprawiam bilans azotu. Liście dużo węgla, potrzebny jest azot do optymalnego stosunku C/N więc dostarczam.
Dobry pomysł na użycie palet ;)
OdpowiedzUsuńNie mój - podpatrzony gdzieś w Internecie. Kompostownik mocarny wyszedł, bo przeżył bez większego szwanku uderzenie WC. Tak wiało, że zwiało mi najpotrzebniejszą infrastrukturę - wychodek :) i przewrócił się na kompostownik, a ten dalej sobie stoi.
OdpowiedzUsuń