środa, 31 maja 2017

Odskocznia ogrodnicza w oczekiwaniu na ekipę fundamentową nr 2

Zarosłam doszczętnie z kretesem i na amen. Znaczy się kawałek hektarów oczywiście.
Jeszcze wszystko nie posiane, z części i tak zrezygnowałam, ziół i kwiatów nie będzie w tym roku, a to co posiane woła "gwałtu rety" - plewić!!!
No i co robić pierwsze? Siać czy plewić oto jest pytanie.

Widok na mega zarośnięty warzywnik
Ogarnięte wyplewione i zaściółkowane tylko 3 grządki, resztę trudno nazwać warzywnikiem.


Zebrało mi się na sianie koniczyny. Tylko jakiś miesiąc za późno. Ale co tam sieję. Żeby siać najpierw trzeba przygotować. Metodą widłowo-ręczną. Widłami rozluźniam ziemię, rękami wyciągam chwasty. I tak kawałek po kawałku. Kręgosłupowi (osobistemu) nie bardzo się to podoba, ale za to głowa się uspokaja, myśli przestają gonić jak oszalałe. O rety - ja tu odpoczywam 😉(tylko potem się ruszać nie mogę 😄).

Widły, a na pierwszym planie wysiane i zaściółkowane
ogórki i kukurydza






Ręce












Z małych kawałków zebrał się całkiem spory kawał. Ale to jeszcze nie koniec.

To zaściółkowane słomą to posiane ogórki, a po obwodzie kukurydza. Ciekawe czy tak zarośnie jak warzywnik?


B. w przypływie (chwilowej?) pasji do ogrodnictwa zajął się malinami. Obecnie już widać że maliny to maliny, a koniczyna to koniczyna. Przedtem niekoniecznie.

Ogarnięte maliny i koniczyna przez B.

Teraz o wale albo nawet o wałach.
W kwietniu był obsiewany wał nr 1, jak popadnie, znaczy co się sypnie. Sałata (różna), rukola rzodkiewka, koperek. Na początku maja wyglądało to  tak (to po lewej). A pod koniec maja tak (to po prawej).

Wał pierwszy, 12 maja

Wał pierwszy 27 maja




















Rzodkiewka z wału, radość niesamowita - własne jedzenie.

Wał drugi już nie miał tyle szczęścia, był później obsiany dopiero w maju i tylko w części, szpinakiem.



Dostojnie zarastający wał nr 3, 12 maja


Wał 2 ze szpinakiem na pierwszym planie,
zaściółkowany i posiana cukinia jeszcze nie widać


Szpinak na wale się nie udał. Poszedł w kwiaty i nasiona, a nie w liście. Może za dobra ziemia, może za gęsto wysiany, może w nieodpowiednim czasie (np. dzień owocu a nie liścia). Może wszystko naraz. Nie zbieram szpinaku. Zostawiam na nasiona, z nadzieją że się rozsieją same.
Szpinak posiany już w innym miejscu. Cukinia na wale wzeszła. Zobaczymy jak się uda.

A w międzyczasie, przy okazji rośnie sobie wał nr 3, zaczęty w listopadzie zeszłego roku.
Urośnięty wał 3, na drugim planie wał nr 2



Wał nr 3 z drugiej strony z podeschniętym zielskiem


Budowanie wału 3 zakończę tego lata, jak się ciut odrobię (odrobię?? - czy to w ogóle możliwe ?)


Widok na ziemniaki i bób, trzeba podpisać żeby znaleźć

Tu już lepiej wygląda
Ziemniaki i bób zaściółkowane


Te bocianie gniazda w środku chwastów to zaściółkowana posiana dynia (bliżej)
i posadzona z rozsady zakupionej (dalej) z nadzieją że zdominuje chwasty

A na koniec niezamierzona, ale za to okazała uprawa czarciego żebra - w rowie. O takie wielkie urosło.

Gigantyczne czarcie żebro.
Pokrzywy też niczego sobie. U sąsiadów trawka w rowie przystrzyżona na 5 mm, a u mnie metrowe czarcie żebro. To się nazywa bioróżnorodność.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz