Mam zatrzęsienie czarnego bzu. Czarny bez - wiadomo, leczniczy jest. Robię soki. Ładny jest bez i bardzo go lubię.
Ale nie tylko bez jest leczniczy. Chwaściory też. No właśnie chwasty. Odkąd mam tę ziemię (będzie trzeci rok) rozpanoszyly się chwasty o wielkich liściach. Koszenie nic nie daje. Jak były liście to są nadal i jeszcze więcej, skoszone jeszcze szybciej odrastały. Najpierw myślałam że to koński szczaw - wielkie ogromniaste liście. Ale w tym roku, pojawiły się kwiaty i owoce kolczaste, takie co się czepiają niemożebnie do wszystkiego i odlepić ich nie można. Aaaa no to koński szczaw to nie jest, oset jakiś czy co.
Z pomocą przyszła Marta. To łopian jest. Aaa łopian i zabieram się ja dziś za szukanie sposobów jakby się tu dziada pozbyć. I co? Ano na początku znajduję że napar z łopianu odstrasza gąsienice. Te na kapuście albo może przede wszystkim też. Ale to jeszcze nic.
Sokiem nalewkami odwarami i naparami z łopianu leczono .....łuszczycę. Łuszczycę! Przecież ja toto mam od zawsze (od 7 roku życia). Autoimmunologiczne dziadostwo, co to się zaostrza od czasu do czasu. A najbardziej na stres. Stresów ci u mnie pod dostatkiem, albo jeszcze więcej, odkąd się boksuję z budową. No to się zaostrzyło, akurat w środku lata.
A tu taki łopian podchodzi pod nos, dosłownie pod nos i pod nogi, bo wlazł mi prawie do przyczepy, ze wszystkich stron otoczył i mówi: no weźże mnie, no lecz się. A ja nic. Albo jeszcze gorzej kombinuje jakby go wysiudać sprzed tego nosa. W międzyczasie kombinuje jakby to żywokost zasadzić (już zasadziłam, od Krystyny dostałam), jakby tu wiesiołka posiać. A pod samym nosem rośnie mi lekarstwo.
Łopian pajęczynowaty Źródło: wikipedia |
Łopian pajęczynowaty - kwiatostan Źródło: wikipedia |
Łopian ma też działanie antybakteryjne, grzybobójcze, przeciwzapalne, moczopędne i napotne. Uznany jako środek czyszczący krew i regulujący przemianę materii. Surowcem są głównie korzenie w pierwszym roku (bo to roślina dwuletnia jest) przed kwitnięciem. Ale też koszyczki kwiatów.
Według dr Różańskiego:
W medycynie ludowej przetwory z łopianu są używane w leczeniu nie tylko schorzeń skórnych, ale również reumatyzmu, zaburzeń metabolicznych, nieżytów przewodu pokarmowego i skąpomoczu.
Źródło: http://rozanski.li/318/czy-lopian-arctium-lappa-l-dziala/
Łopian uprawia się (to ci dopiero) jako warzywo! W Chinach i Japonii. A Indianie Irokezi suszyli korzenie łopianu i gromadzili na zimę. W UK z korzeni łopianu i mniszka robi się napój (coś jak coca-cola).
Według Anastazji rośliny które się sieje na swojej ziemi, najpierw trzeba potrzymać w ustach, nabierają wtedy wiedzy o tym, co nam potrzebne, jak nas leczyć. One wiedzą bez tego i te nieposiane, jak nas leczyć i co potrzebujemy. Tylko my je ignorujemy. A przynajmniej ja 😃
Przeczytałam i oniemiałam.Zaraz przeleciałam w myśli co u mnie jest takim moim "łopianem".
OdpowiedzUsuńNie do wiary ale znalazłam.Czosnaczek , którego przywiało rok czy dwa temu i rośnie wszędzie.Zidentyfikowałam go dzięki Mądrym na forum ogrodniczym.Po przeczytaniu twojego wpisu o łopianie zaraz zajrzałam do Różańskiego i nie uwierzysz ale np.nalewka z czosnaczka obniża ciśnieni i cholesterol ! .To moje problemy.Swoją drogą dla ciebie też może być przydatny.
Właśnie że uwierzę :) Cieszę się że namierzyłaś "swoje" ziółko i moja pisanina się na coś przydała.
UsuńHalo, halo, odbiór! Napiszesz coś?
OdpowiedzUsuńTęskniący Anonim
Halo tu ziemia :) Jestem. Tylko że w totalnym niedoczasie. Kiedyś napiszę... jak się uporam z baaaardzo ważnymi rzeczami. A skrócie budowa się posuwa jakoś do przodu z różnymi przygodami i przeszkodami, ale jednak. Dążę to stanu surowego zamkniętego przed zimą.
OdpowiedzUsuńa to Ci los,natura dałprezent ,którego nie widziałaś,lekarstwo tuż pod nosem:):)
OdpowiedzUsuńAnastazja mądrości wile przekazała:)
Znam osobe, ktora wyleczyla sie z luszczycy pijac codziennie 2 lyzki octu jablkowego. Sama go robi, ale jak sie jej konczy kupuje w sklepie ze zdrowa zywnoscia i tez dziala.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję bardzo za podpowiedź. Też piję ocet jabłkowy 2 łyżeczki w szklance wody. Hmm może faktycznie zwiększę dawkę. Pozdrawiam
UsuńKompresami z korzenia łopianu w 1954 r wyleczono mojemu bratu gangrenę Uderzył się w goleń Zaczęło się paprać.Zadne medykamenty nie pomagały..Lekarze chcieli amputować nogę i wtedy ksiądz poradził mojej mamie zeby robiła kompresy.Pomogło i śladu nie było.
OdpowiedzUsuńProszę napisać jak robiono ten kompres z odwaru czy z wyciągu alkoholowego.To b.dla mnie ważne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń