sobota, 16 grudnia 2017

Pora wracać

Już czas. Wystarczy. Tego porzucenia bloga. Ostatni post był kiedy była pełnia lata, a teraz zima. No dobra była zima, na początku grudnia (mam dowody rzeczowe 😃). Nie mogę dalej się opierać. Bo przecież inne ważne sprawy, np. praca. Coś tam miałam zaplanowane, że najpierw praca a potem blog, ale nie idzie od jakiegoś czasu, ale to wcale. Poddaje się, koniec walki z sobą i zmuszania się do czegoś co uparcie nie chce się posuwać naprzód. Wracam do bloga.

Dom (już) stoi, ja też (jeszcze). Chociaż było ciężko z tendencją do ucieczki, gdzie pieprz rośnie (dalej się nie dowiedziałam gdzie to). Stan zamknięty. Albo surowy zamknięty, chyba tak to się powinno fachowo nazywać. Będę po kolei dokumentować i uzupełniać historię budowy. Może zdążę przed Nowym Rokiem, a może przed wiosną.
I zakończę opowieść o camino, no bo wkrótce będzie.... rok jak wyruszyłam.

A na razie zima z początku grudnia.
Pod śniegiem bajzel budowlany nie wygląda strasznie

Dowód rzeczowy nr 2 na zimę i obwiązywanie chochołków
z narażeniem życia (znaczy przemarznięcia na kość)





10 komentarzy:

  1. No i super że wracasz, bo zostawiać czytelników z niedokończonym kryminałem to... przeszukałam do spodu bloga czy gdzieś to zakończenie nie jest ukryte:
    A jak patrzę na Twój domek to aż mi się micha cieszy, jak ja lubię takie klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie ! Nawet nie wiesz jak się cieszę z twojego powrotu do bloga.Dom stoi dostojnie na tej ośnieżonej górce.Piękny widok.Uzupełniaj „kryminał” .Czekamy z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się że ktoś się cieszy z mojego powrotu. To daje mi poczucie że to całe moje blogowanie ma sens.
    Kryminał? Nikogo nie zabiłam (jeszcze chociaż były w porywach instynkty mordercze). A opowiadać będę o poszczególnych etapach w miarę wolnego czasu (skąd go wziąć) i energii budowlanej, która jakby się ostatnio trochę wyczerpała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , to opowieść sensacyjna , nie kryminał to było złe słowo.
      Jestem pewna że twoi pilni czytelnicy to nie tylko ci komentujący.Jeśli się nie mylę to trzeba być zalogowanym w Googlach ,chyba ,a nie wszyscy to robią .

      Usuń
  4. No może nie kryminał ale powieść sensacyjna na pewno :) A może byś rozwijała talent pisarski? Warunki w nowym domu będziesz miała idealne, a predyspozycje widać po wcześniejszych opowieściach. Mnie przynajmniej wciągło.

    OdpowiedzUsuń
  5. No i zrobiło się kryminalnie :) Nie na budowie jeszcze, a po drodze z pracy. Bo wracanie z pracy to niebezpieczne zajęcie jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Wam. Zbyt łaskawe jesteście w opiniach o mojej pisaninie. Jeszcze tylko wysłać w kosmos pracę i wtedy można będzie się będzie zająć pisarstwem. Jako debiut: "Budowa domu - powieść sensacyjna w odcinkach" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam o budowie domu, a relacja ze szlaku św. Jakuba wciągnęła mnie. Jesteś dzielna i odważna, spełniaj swoje marzenia, zasłużyłaś na to. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. I kto tu mówi o dzielności i odwadze? Niesamowita Kobieto. Pozdrawiam ciepło i świątecznie. I dziękuję za odwiedziny. Zaraz wpadnę do Ciebie :)

      Usuń
  8. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń