niedziela, 14 maja 2017

Opowieść budowlana odc. 4. Pomierzyli i kopara w akcji

19 kwietnia 2017 przyjechali geodeci. Wytyczyli dom, powbijali paliki w rogach domu i deski z gwoździami w osiach domu, 4 m od ścian. Wytyczyli też wjazd od drogi gminnej i dalej pod garaż i dom. Według projektu zagospodarowania terenu. Beznadzieja. Nawet jeżeli coś wygląda nieźle na papierze, w rzeczywistości nie do przyjęcia. Wytyczyłam podjazd pod garaż  pod dom sama z pomocą B. Wyrysowaliśmy wjazd wapnem. I wapnem tyczenie geodetów, między palikami.

29 kwietnia przyjechała ekipa od fundamentów. Osobna ekipa od fundamentów. Ekipa Sobonia od słomy i konstrukcji drewnianej wkroczy później.

29 kwietnia przyjechały pręty zbrojeniowe i drut wiązałkowy. Ekipa kręciła zbrojenia fundamentów. Ekipa potrzebuje prąd. Dlaczego jeszcze nie mam prądu?! Wszystkie papiery dawno złożone, podpisane, wysłane, a było ich cały stos. RB-tka czyli rozdzielnia budowlana zamontowana we wrześniu 2016, przyłącz prądu wykonany w maju 2016! A ja nie mam prądu.

Kopara nie przyjechała, a miała. Lało i lało przez cały tydzień. W sobotę nie lało ale było mokro. Koparkowy odwołał przyjazd.

1 maja przyjechała kopara. Zebranie humusu pod dom i trochę szerzej.
Kopara zaczyna wykopy pod fundamenty 
Z tego humusu urosła taka góra:
Góra humusu z wykopów pod fundamenty, jeszcze nie cała


Wykopy pod fundamenty i stopy fundamentowe
z górą humusu w tle
Wykopy 


















Tu będzie dom
Tu będzie dom
Zbrojenia stóp fundamentowych
Zazbrojona stopa
Zbrojenie stopy
Stopa pod piec

Kiedy murarze zbroili stopy, koparkowy zbierał humus pod wjazd

Wykorytowane pod wjazd 

I pod garaż

Późnym południem koparkowy raczył mi oznajmić, że on jutro nie przyjedzie kończyć wjazdu: nawieź kamienia i rozplantować, bo ma inną budową. A jutro wjeżdżają dwie betoniary: grucha i pompa.

Krajobraz przed zmrokiem




1 komentarz: